OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE

Sable

Axa to ok 3-4 letnia sunia, którą 7 listopada br. zabraliśmy ze schroniska.
Jest czysta, zadbana, grzeczna i przyjaźnie nastawiona do ludzi. Reaguje na podstawowe komendy i doskonale wie "do czego służy kanapa". Wniosek nasuwa się sam- na pewno miała jeszcze do niedawna dom i ludzi, którzy o nią dbali. Dlaczego zatem trafiła za kraty schroniskowego boksu? Może komuś uciekła? Ale dlaczego nikt jej nie szuka?...Pytania jak w wielu przypadkach "bez odpowiedzi".
W najbliższych dniach planujemy poobserwować Axę oraz zaprowadzić do lekarza wet.
Zauważyliśmy bowiem, że sunia wymaga diagnostyki oczu. Podejrzewamy, że ma tzw. "trzecią powiekę", ale oczywiście diagnozę jak i zalecenia pozostawiamy specjaliście Smile

10.11 br. Axa została wysterylzowana.
Aktualnie przebywa w Domu Tymczasowym w woj. dolnośląskim.

Jeszcze w schronisku:

Axa to moja ulubienica w Fundacji Very Happy

Staffikowa

po oczkach właśnie coś tak widzę że jest nie tak,szczególnie ostatnie zdjęcie.

Sable

Szykuje się do niej domek Smile

Ale pewne to dopiero będzie jak zostanie zaadoptowana Smile

Staffikowa

"Szykuje się do niej domek Ale pewne to dopiero będzie jak zostanie zaadoptowana"

Trochę nie zrozumiałam

Sable

No,że zainteresowali się nią pewni ludzie,ale domek stały pewny będzie jak zostanie zaadoptowana Smile

Sable

No i udało się jej znaleźć nowy domek Smile

Oby na stałe Smile

Staffikowa

trzymam kciuki...

Sable

Przed dwoma tygodniami w sobotę jej opiekunka zawiozła Axę do kliniki, Axa przez 24 godziny nie oddała moczu. Sunia zaczęła również silnie wymiotować.
Analiza krwi wykazała, że nerki wysiadły.

Przyczyną mogło być albo zatrucie, albo wirus lub też bakteryjne zapalenie nerek. Axa została poddana pełnej terapii, zostały podane antybiotyki oraz środki pobuzające pracę nerek. Wyglądało to przez ok. tydzień bardzo źle, potem powolutku zaczęła się Axa zbierać.

Nereczki zaczęły funkcjonować, Axa zaczęła sama pić, tylko jeść nie chciała, jej właścicielka musiała ją z ręki łakociami karmić. Ostatniej nocy Axa obudziła swoją panią, żę chce wyjść. Opiekunka miała wrażenie, żę mocz był czerwonawy, zadzwoniła natychmiast po zwierzęce pogotowie ratunkowe. Wzięła Axą do lóżka i tuliła ją. Axa odeszła, zanim pogotowie przyjechało, lekarz stwierdził tylko zgon.

Wymiociny Axy posłał weterynarz do analizy, wyniki przyszły w zeszłym tygodniu. Stwierdzono w nich glikol. Axa została otruta.

Właścicielka Axy zgłosiła ten przypadek na policję, gdzie się dowiedziała, że w jej okolicy jeden jamnik również został otruty.

Axa wykaraskała się z wszystkich problemów psychicznych, jej szkolenie na psa terapeutycznego było w pełnym toku, była wzorem w psiej szkółce, niezwykle inteligentna i pojętna.

Proszę, uczcie psy z absoluną konsekwencją, żę nic nie można z ziemi podnisić i z obcych rąk jeść! Przestępcy są wszędzie:-(

Staffikowa