OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE

Iga-Husky

W zeszłym tygodniu Fundacja dostała informację o bezdomnej suni błąkającej się w okolicach Myszkowa. Pojechaliśmy na miejsce - sunia leżała na poboczu drogi. Była bardzo wycieńczona, potwornie chuda. Z relacji osób, mieszkających nieopodal wynika, że sunia została tam wyrzucona z samochodu i błąkała się po okolicy około 1,5 roku!!! To niesłychane, że ludzie patrzyli i nie reagowali. Nie dokarmiali, nie zgłosili nigdzie, nie pomogli. Suczka oszczeniła się tam dwukrotnie. Pierwsze szczeniaki zabrała jakaś pani - przyjechała samochodem, zapakowała psy i odjechała. Sunia została na miejscu. Drugi miot nie przeżył ciężkich mrozów - wszystkie szczeniaki zamarzły.
Obecnie sunia jest bezpieczna. Przebywa w domu tymczasowym naszej wolontariuszki. Jest bardzo spokojna, jeszcze nieufna. Trochę obojętna - może straciła już nadzieję na lepsze życie?
20 marca przeszła badania w klinice weterynaryjnej w Katowicach. Nie chodzi na tylną łapkę. Okazało się, że to zaawansowana dysplazja, ciężki przypadek. Rokowania na odzyskanie władzy w tej łapce są bardzo ostrożne - wręcz złe. Choroba zaatakowała też drugą łapę. Niewykluczone, że sunia przestanie chodzić. Mimo złych rokowań podjęliśmy walkę o poprawę komfortu życia suczki. Obecnie weterynarz jest w trakcie opracowania sposobu leczenia. O dalszym postępowaniu będziemy informować na stronie [link widoczny dla zalogowanych]
Sunię czeka długie i kosztowne leczenie. Dlatego zwracamy się do Państwa z gorącym apelem o wsparcie finansowe. Każda złotówka się liczy. I choć zdajemy sobie sprawę, że nie przywrócimy prawdopodobnie władzy w jednej łapce, to może uda nam się zahamować rozwój choroby.

Ponadto sunia ma tatuaż w uchu jestesmy w trakcie ustalania hodowcy