Autor Wiadomość
Staffikowa
PostWysłany: Pon 18:59, 30 Lip 2012    Temat postu:

Tak trzymałam za niego kciuki Wink Jestem bardzo szczęśliwa, że mu się udało ! Smile Powodzenia w nowym domku życzę Very Happy
Iga-Husky
PostWysłany: Pon 18:46, 30 Lip 2012    Temat postu:

psiaczek ma dom!!!!!!!! NARESZCIE!
oddechmotyla
PostWysłany: Śro 23:08, 24 Sie 2011    Temat postu:

Mam wielką słabość do niewidomych psów, ponad dwa lata temu przygarnęłam 5 letniego, niewidomego psa, a raczej jego szkielet... poprzedni właściciele byli alkoholikami i potrafili nawet na tydzień zamknąć go w ciemnej komórce bez wody i jedzenia Sad teraz jest tak wspaniałym psem, że aż trudno uwierzyć, że to ten sam Smile Gdybym tylko mieszkała w domku... no nic postaram się pomóc, czy mogę wykorzystać zdjęcia do ogłoszeń ? Czy Cegiełki można kupić ?
Iga-Husky
PostWysłany: Pią 17:20, 29 Lip 2011    Temat postu:

bardzo ci dziękuje Very Happy
Staffikowa
PostWysłany: Pią 17:04, 29 Lip 2011    Temat postu:

Cezarek już ogłoszony na Facebooku Smile
Iga-Husky
PostWysłany: Pią 16:52, 29 Lip 2011    Temat postu:

jasne,ze mozesz.Wielkie dzięki Smile
Staffikowa
PostWysłany: Pią 16:24, 29 Lip 2011    Temat postu:

Aż się serce kraja.... Z uwagi na to, że bardzo chcę mu pomóc,mogę opublikować jego wątek i banner na Facebooku naszego forum ?
Iga-Husky
PostWysłany: Pią 15:32, 29 Lip 2011    Temat postu:

Niestety nie.Szukaliśmy pomocy wszędzie ale jednak nic się nie da zrobić.Cezar juz prawie miał domek gdyby nie to,ze jego nowi "właściciele" zgłosili rezygnacje z rezerwacji Cezara dzień przed jego wyjazdem do nich do domu.Najpierw była wymówka,że mają remont w domu i zgubili telefon niby dlatego nie odbierali telefonów,później,że samochód im się popsuł (nie wiem co to ma do rzeczy) ale ciągle byli przekonani,że go chcą i że go kochają.Na końcu tego wszystkiego dopiero złożyli rezygnacje...Psiak był u wolontariuszki na DT która miała go przetransportować do nowego domu.Nie wiem jak długo jeszcze u niej będzie,ale wiem że prędzej czy później wróci do fundacji.
Staffikowa
PostWysłany: Pią 15:21, 29 Lip 2011    Temat postu:

Biedny Cezarek... Sad Nie da się już nic zrobić by widział choć trochę ?


P.S. Oczywiście wkleję sobie banner.
Iga-Husky
PostWysłany: Pią 12:00, 29 Lip 2011    Temat postu:

Bannerki Cezara (można wklejać do profilu):






Fotki:





O chorobie:

rozpoznanie :

Zapalenie rogówki obu oczu ze zmętnieniem i wrastaniem naczyń krwionośnych,
zapalenie naczyniówki ze wzrostem ciśnienia w gałkach ocznych,
zmętnienie soczewek obu oczu-zaćma,
owrzodzenie,
Brak reakcji źrenicy na światło .

WYROK

CEZAR NIE BĘDZIE WIDZIAŁ DO KOŃCA ŻYCIA



Możemy mu tylko pomóc DORAŹNIE ZMNIEJSZAJĄC BÓL


Dostał krople do stosowania w domu mają tylko zmniejszyć ból i w doraźny sposób poprawić stan oczu .


pozostałe:
odpchlenie,
odrobaczenie .


CEGIEŁKA CEZARA:



MOZAIKI:




CZAREK I LEON





Staffikowa
PostWysłany: Nie 13:05, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Tylko to nie takie proste,wiele osób boi się adopcji piesków niewidomych,ale od razu rozwiewam obawy,że takie psy się ciągle potykają,otóż nie,psy niewidome,maja bardzo wyostrzone inne zmysły typu węch i słuch,dzięki temu,zachowują się jak psy które widzą.
Iga-Husky
PostWysłany: Nie 21:07, 17 Kwi 2011    Temat postu:

dlatego musimy znaleźć takim psiakom jak najlepszy dom.
Staffikowa
PostWysłany: Nie 14:05, 17 Kwi 2011    Temat postu:

no niestety Sad Takich piesków jest dużo...
Iga-Husky
PostWysłany: Czw 19:54, 14 Kwi 2011    Temat postu:

biedny ten izzy Sad
Staffikowa
PostWysłany: Czw 19:27, 14 Kwi 2011    Temat postu:

Nie ma za co,zawsze staram się pomóc psom,jeśli to możliwe.Sama spotykam się z takimi biedakami w schronisku, o chociażby tu: http://www.adopcje.fora.pl/psy,280/sniezek-vel-izzy,3280.html
Iga-Husky
PostWysłany: Czw 19:22, 14 Kwi 2011    Temat postu:

ogromnie sie cieszę.Dziękuję Smile
Staffikowa
PostWysłany: Czw 19:14, 14 Kwi 2011    Temat postu:

tak,oczywiście,pomożemy,osobiście jestem wstrząśnięta tym co przeczytałam w opisie psa (gdyż dziś przeczytałam go dokładniej),jak tak można? Biedny pies...Na razie przekazuję wszystkim znajomym link do wątku psa.
Iga-Husky
PostWysłany: Czw 15:17, 14 Kwi 2011    Temat postu:

pomożecie znaleźć mu dom? Nasza fundacja robi co może ale jakoś bez rezultatów.Jest ogłaszany na każdej stronie adopcyjnej.Prosimy o pomoc również to forum adopcyjne.
Staffikowa
PostWysłany: Śro 18:10, 13 Kwi 2011    Temat postu:

przepiękny,szkoda mi go
Iga-Husky
PostWysłany: Śro 18:09, 13 Kwi 2011    Temat postu: Cezar-oślepiony przez właściciela

Wiek : ok. 6 lat

Lokalizacja : woj. śląskie

Kontakt : dominika@huskyadopcje.pl

tel.: 696 222 884

"Gdy był szczeniakiem śnił o świecie...wielkiej przestrzeni...lasach...gdzieś głęboko w nim tkwiła potrzeba pracy...ruchu...jak u dawnych przodków...gdy, jako mały szczeniak, został zabrany do nowego domu, w jego głowie układały się, jak w kalejdoskopie marzenia o wspólnych spacerach, wycieczkach z ukochanym Panem...bo przecież Pan, jak każdy pan w oczach psiaka to ktoś wspaniały, wielki, mądry....ale ukochany Pan czasu na to nie miał...Cezarek dorastał...coraz bardziej pragnął poznawać świat, i pewnego razu ruszył sam na wycieczkę...a było tam dużo nowych rzeczy, zapachów, nieznanych impulsów....gdy wrócił szczęśliwy, chcący o wszystkim opowiedzieć, nie wiedzieć czemu wspaniały Pan zupełnie go nie słuchał, okrutnie się zdenerwował...i zamknął Cezara w mrocznej piwnicy...psiak nie mógł zrozumieć dlaczego? Ale niewątpliwie tak musiało być, bo przecież Pan jest taki mądry....I mieszkał tak Cezar w piwnicy, a poznawanie świata odbywało się tylko w jego głowie... wyobrażał sobie, marzył, śnił....był coraz starszy, stateczniejszy, i coraz większą głowę marzeń miał...i wtedy przyszedł Pan do ciemnej piwnicy i mówił że "będzie spawać"...maszynę położył obok Cezara...Cezar usłyszał syk...wielka światłość uderzyła mu w oczy...i poczuł ból...wielki ból...skulił się, pisnął cichutko...oczy niesamowicie go bolały, a on...nie widział nic...tak trwał w bólu kilka dni...później przyszedł Pan, wyprowadził go gdzieś...zostawił...Cezar usłyszał tylko " a bo to ślepy pies"...pozostał sam, głodny, pełen bólu, cierpienia, zdumiony, nie wiedząc co się stało, co zrobił źle, gdzie leży wina....krwawiły nie tylko jego oczy, ale i serce...serce wierne, kochające, wytrwałe...

Nad porzuconym, niewidomym psem, ulitowała się starsza kobieta, zabrała go go do swego domu. Psiak jednak nie mógł tam pozostać. Dzięki ludziom dobrego serca znalazł dom tymczasowy. Był wreszcie bezpieczny. Rozpoczęto diagnozę oczu, w nadziei że uda się psu przywrócić wzrok.Mimo starań, wyrok jest jeden: Cezar nigdy nie będzie widział, a ból jak towarzyszy jego schorzeniom, jest niczym w porównaniu z bólem zębów. Cezar w prawym oku ma kilkakrotnie większe niż dopuszczalne ciśnienie, uszkodzony nerw wzrokowy, odklejoną część oka, która wykazuje tendencje do ruchu, jaskrę, W lewym oku ma wylew krwi, który zdemolował mu oko. Przyczyna: łuk elektryczny i prawdopodobnie uderzenie w głowę.

Na tą chwilę leczenie trwa leczenie polegające na zmniejszeniu bólu, zmniejszeniu ciśnienia w prawym oku, opanowaniu krwawienia lewym oku. Muszą nastąpić dalsze badania. To wszystko jest bardzo kosztowne, ale czy ból i cierpienie możemy przeliczyć na pieniądze? Co jest ważniejsze? Wierzymy że dzięki Wam, ludziom dobrego serca uda nam zebrać się potrzebne fundusze i uratować Cezara...uratować od bólu, od cierpienia...i znaleść mu nowy, wreszcie kochający naprawdę dom.

Warunkiem adopcji jest wypełnienie ankiety oraz wizyta przed i poadopcyjna .






















PROSZĘ O ZROBIENIE SUBFORA W TEJ KATEGORII DLA FUNDACJI HUSKY W POTRZEBIE.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group