|
OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Największa Polska baza ogłoszeń o zwierzetach ! Dodaj tu swoje ogłoszenie, lub przejrzyj te,już dodane.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Staffikowa
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 2963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Iława
|
Wysłany: Nie 14:56, 03 Maj 2009 Temat postu: warunki adopcji |
|
|
Adopcja każdego zwierzęcia jest DOBROWOLNA.Jednak nie może być to decyzja nieprzemyślana, ponieważ wiąże się z nią kilka zasad :
1.Adoptować zwierze może wyłącznie osoba pełnoletnia.
2.Adopcja powinna być decyzja przemyślaną, bo wiążą się z nią pewne zobowiązania, tzn.:
*Adoptując zwierzę musimy posiadać dobre dla niego warunki.
*Musimy liczyć się z tym, że z chwila adopcji, przechodzi na nas cała odpowiedzialność za zwierzę, także w przypadku, gdy kogoś ono ugryzie.
*Musimy zapewnić zwierzęciu zdrowe żywienie i pełną opiekę weterynaryjną.
*Jesteśmy zobowiązani poświęcać zwierzęciu czas, wychować je i dbać o nie.
*Nigdy nie bierzmy zwierząt na łańcuch.
3.W przypadku psów, powinniśmy zapewniać im przynajmniej 3 spacery dziennie:
*Na spacerach pies powinien chodzić na smyczy oraz w kagańcu (dbajmy o jego i nasze bezpieczeństwo).
*Nigdy nie wypuszczajmy psa luzem z domu, gdy sami nie idziemy z nim na spacer.
4.Nie ulegajmy chwilowym zachciankom dzieci oraz temu, że dane zwierzę tylko nam się podoba,adopcja jest zobowiązaniem na całe życie:
*Jeśli zdecydujemy się adoptować zwierze, nie możemy go potem oddać ani wyrzucić.
*Pamiętajmy, że zwierze ma uczucia i się do nas przywiązuje.
*Powinniśmy dbać o adoptowane zwierzę aż do ostatnich chwil jego życia.
ZASTANÓW SIĘ, NIM WEŹMIESZ POD OPIEKĘ ŻYWĄ ISTOTĘ !!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Staffikowa dnia Śro 19:55, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
oddechmotyla
Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon 23:27, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Punkt 4 jest kompletnie bez sensu !!!
P.S chodzi mi o punkt 4 przed zmianą
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oddechmotyla dnia Śro 21:55, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Staffikowa
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 2963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Iława
|
Wysłany: Śro 19:38, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem jak dla ciebie może być on bez sensu.
Punkt opisuje iż na spacer z psem chodzimy zawsze w kagańcu - i tak powinno być, ponieważ dzięki temu unikamy sytuacji kiedy pies może kogokolwiek ugryźć, poza tym robimy to choćby dla bezpieczeństwa. Oczywiście mowa tu o spacerach z psem w miejscach publicznych,a także lasach ,gdzie pies ma możliwość spotkania z dzikimi zwierzętami . nie rozumiem co w tym jest niezrozumiałe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oddechmotyla
Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 21:53, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Chodzenie z każdym psem w kagańcu jet bez sensu, każdy właściciel powinien brać odpowiedzialność za swojego pupila i dobrze znać jego charakter, jeżeli ktoś ma psa agresywnego lub płochliwego oczywiście powinien zakładać mu kaganiec w miejscach publicznych. Jednak ogólne założenie prowadzania po mieście psa w kagańcu moim zdaniem jest bez sensu, mało który pies lubi nosić kaganiec, poza tym nie wyobrażam sobie żebym chodziła np. ze swoją 16 letnia, niewidomą, głuchą i prawie bez zębów sunią po mieście w kagańcu, lub ze swoim niewidomym psem, który ze względu na nieziemsko łagodne usposobienie niejednokrotnie służył do przełamywania lęku przed psami u dzieci... Oczywiście pomijam aspekt prawny który nakazuje chodzenie w kagańcu z psami które należą do 11 najgroźniejszych ras w Polsce.
Pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Staffikowa
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 2963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Iława
|
Wysłany: Czw 21:28, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
akurat co do ras, to nie ma tu znaczenia, ponieważ nie ma czegoś takiego jak rasa groźna lub łagodna, każdy pies jest taki jak ułoży go właściciel i może być to pies trudniejszy w nauce lub łatwiejszy, ale nigdy nie dzielmy tego na groźne i niegroźne, bo nadajemy już tutaj łatki dla całej rasy , a każdy osobnik jest inny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oddechmotyla
Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 21:44, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie nadaje łatek rasie bo sama jestem wielką przeciwniczką stereotypów o groźnych rasach, tylko jest taki przepis i lista 11 najgroźniejszych ras w Polsce, które muszą nosić kagańce na spacerach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Staffikowa
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 2963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Iława
|
Wysłany: Nie 14:03, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Według mnie to trochę bzdura co do tych psów które "muszą" nosić kagańce, bo nie jeden ast czy staffik jest łagodniejszy niż zwykły kundelek czy pies innej rasy - to kwestia wychowania , a nie rasy ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oddechmotyla
Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto 16:54, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
zgadzam się w 100% , ale akurat amstaff i staffik nie jest na tej liście Na dotychczas obowiązującej liście ras agresywnych są: amerykański pit bull terrier, pies z Majorki, buldog amerykański, dog argentyński, pies kanaryjski, tosa inu, rottweiler, akbash dog, anatolian karabash, moskiewski stróżujący i owczarek kaukaski.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oddechmotyla dnia Wto 16:55, 30 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Staffikowa
Administrator
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 2963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Iława
|
Wysłany: Wto 17:55, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Owczarek kaukaski ? a ciekawe jak on się tam znalazł... I cud że astów tam nie ma , bo powszechnie uznawane są za "psy morderców"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sable
Moderator
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań
|
Wysłany: Śro 19:49, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Tak Owczarek Kaukaski takze jest na taj liście.Nawet chodziły słuchy,że amstaffy miały sie na niej znaleźć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leejdika
Dołączył: 10 Lip 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:25, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
'Pies morderca' to nie kwestia rasy, jak juz ktos wspomnial tylko kwestia wychowania psa..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
riro
Dołączył: 29 Sty 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:44, 29 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie!
Sprawa jest świeża i dość emocjonalnie do niej podchodze i nie chciało mi się szukać jakiś innych miejsc w których można by o tym napisać, ale do rzeczy...
Zaadoptowałam równy tydzień temu psa z pewnego schroniska. Tytus miał niby wtedy 7 tygodni. Ważył jakieś 600g. BYł dwa razy mniejszy niż bracia z tego samego miotu. Pani ze schroniska zapewniła mnie, że pies był odrobaczony i zaszczepiony na parawiroze i nosówkę, ale książeczki Tytusa nie dostałąm. Kiedy przyjechaliśmy do Poznania bawił się był wesoły to był czwartek tydzień temu. W sobotę stał się trochę ospały i jadł nadmiernie dużo tylko spał. W poniedziałęk poszłam z pieskiem do weterynarza. Temperatura ok, lekkie szmery na płucach- dostał antybiotyk i został odrobaczony. Po antybiotyku w środe na kontroli okazało się, że jest w miare ok z przeziębieniem Tytusa. Ale niepokoiło mnie, że pies nie może zrobić kupy. Pani weterynarz podała parafine po której powinien całkiem sprawnie załatwić swoją potrzebę. Miał trochę za niski poziom cukru wiec podawaliśmy mu glukoze i jeszcze jedną dawkę antybiotyku. W nocy z środe na czwartek zrobił kupkę, ale pasożytów w niej nie było. Pies był już bardzo osłabiony. Dzisiaj od razu z rana pobiegłam do weterynarza. 33 st tylko i osłabienie totalne bo Tytus nie był w stanie stać na swoich nogach. Natychmiastowa decyzja o hospitalizacji. Kilka godzin pozniej dostaje telefon, że mój Tytus niestety nie poradził sobie z tym i próby reanimowania nie przyniosły skutku. Według pani weterynarz pies nie był odrobaczony w schronisku i pasożyty zaczęły infekować jego organizm.
Nic by się dziwnego nie stało, gdyby nie fakt, że w mniej wiecej tym samym czasie umarł kolejny piesek z tego samego miotu przy czym u niego lekarz bezapelacyjnie stwerdził, że pies nie był odrobaczon i zaszczepiony <mimo>.
Jestem totalnie wściekła bo schronisko wydało mi chorego pieska i gdyby powiedzieli szczerze, żę piesek nie był ani odrobaczony ani zaszepiony mogłabym działać już w czwartek tydzień temu. Przywiązałąm się do niego okropnie przez ten tydzień i bardzo ale to bardzo walczyłam o niego. Niestety się nie udało. Kuracja pochłonęła sporo pieniędzy i już nie chodzi o to, że żałuje wydania ich bo gdybym mogła mu jeszcze jakoś pomóc to wydałabym i drugie tyle a nawet więcej tylko po to żeby Tytus żył.
Stąd też moje pytanie- istnieje jakakolwiek możliwość odzyskania pieniedzy za leczenie psa, bo póki co mam ogromny żal do tej Pani ze schroniska i mam wielką ochotę narobić im jakiś kłopotów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|